Schizofrenia Ratusza
W Polsce panuje susza, czyli trzeba dbać o wodę. Jednym ze sposobów jest ograniczenie koszenia traw, bo to zatrzymuje wilgotność w glebie.
Schizofrenia Ratusza – tak trzeba nazwać to, co wyprawiają miejscy urzędnicy(trafniej byłoby napisać urzędasy, ale wtedy by się obrazili)! Miłościwie nam panujący Arkadiusz Wiśniewski apelował do mieszkańców Opola, wspólnot i spółdzielni mieszkaniowych, aby ograniczyli koszenie traw.

Jednocześnie nie potrafi dopilnować, aby podlegli mu urzędnicy sami dawali przykład. Jeszcze przed deszczami wykosili łąki na Wyspie Bolko i trawniki w mieście. Dziś, w piątek 26 czerwca br dzielni pracownicy kosili ponownie trawy na Placu Wolności, na zboczu Wzgórza Uniwersyteckiego. Wczoraj były wykaszane trawy w Parku Nadodrzańskim.
Nie mogę zrozumieć, dlaczego urzędnicy ratuszowi prowadzą tak kretyńską politykę. Co im przeszkadzają trochę wyższe trawy?! Obecne urządzenia koszące często wyrywają całe kępy traw pozostawiając odsłoniętą glebę. To wszystko powoduje szybką utratę wilgotności gleby.
Nie wiem, jak tłumaczyć tępym łbom z Ratusza, aby zaprzestali wykaszania traw?! Widać, że Prezydent średnio panuje nad swoimi pracownikami. Tak to jest, gdy od wielu lat trzyma się na kierowniczych stanowiskach te same osoby, które nie są w stanie zmieniać swoich zapatrywań w zmieniających się warunkach.

Ratusz chwali się planami zakładania łąk kwiatowych w mieście. Nawet już taka jest w Parku 800 lecia. Jednocześnie niszczy to, co już jest, czyli trochę wyższe trawy. A może chodzi tu o zapłatę firmie wykaszającej trawy, bo tak mądrze była sformułowana umowa?

Zwrócę się z prośbą o wytłumaczenie motywów takiego idiotycznego postępowania. Nie wiem, czy uzyskam odpowiedz, bo schizofrenia Ratusza jak widać trwa w najlepsze!!!